Niepowtarzalny design, charakterystyczne "skrzydełka", ogromna przestrzeń, monstrualne silniki (nawet 8-litrowe!), wnętrze dopracowane w każdym detalu... dadzą poczucie jazdy jak na kultowej Route 66, niczym seksowna Marilyn Monroe i rozchwytywany Elvis.... wprost do El Dorado by spełnić swój własny "American Dream" ;)
środa, 9 maja 2012
Co powiecie na jazdę kultowym cadillac'kiem do ślubu? Luksusowa legenda, która robi niesamowite wrażenie. Największy i najdroższy amerykański samochód w latach 50. XX wieku.
Niepowtarzalny design, charakterystyczne "skrzydełka", ogromna przestrzeń, monstrualne silniki (nawet 8-litrowe!), wnętrze dopracowane w każdym detalu... dadzą poczucie jazdy jak na kultowej Route 66, niczym seksowna Marilyn Monroe i rozchwytywany Elvis.... wprost do El Dorado by spełnić swój własny "American Dream" ;)
Niepowtarzalny design, charakterystyczne "skrzydełka", ogromna przestrzeń, monstrualne silniki (nawet 8-litrowe!), wnętrze dopracowane w każdym detalu... dadzą poczucie jazdy jak na kultowej Route 66, niczym seksowna Marilyn Monroe i rozchwytywany Elvis.... wprost do El Dorado by spełnić swój własny "American Dream" ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
:) swietnie my bedziemy jechac akim cadillaciem do slubu :D ciemno rozowym :D juz sie nie mozemy doczekac :D
OdpowiedzUsuń